Od dłuższego czasu toczy się dość
interesujący spór klienta z bankiem PKO BP o wypłacenie głównej nagrody w
konkursie na nazwę lokaty. W skrócie wygląda to tak - klient zaproponował
nazwę, bank spośród wielu nadesłanych propozycji wybrał pomysł właśnie tego
klienta, ogłosił wynik konkursu publicznie, a następnie odmówił klientowi
wypłacenia nagrody pieniężnej zarzucając mu plagiat. A że główna nagroda to
milion złotych, to nic dziwnego, że klient nie chce pogodzić się z utratą
pieniędzy. Nazwa lokaty zaproponowana przez klienta to Cumulus Maximus. Jak dla
mnie - brzmi dobrze i nie kojarzy się z żadną inną, wcześniej już znaną, nazwą
produktu finansowego lub hasła reklamowego. Ale ponoć właśnie tak nazywa się
jakaś… lampa. Nie chcę oceniać kto ma rację a kto jej nie ma, bo nie znam
szczegółów. Od tego są sądy. Strony oczywiście mogą też zawsze osiągnąć
kompromis i zawrzeć ugodę.
Mnie zastanawia coś innego. Od
dłuższego już czasu bank promuje się sloganem „Dzień dobry”. Jest on wszędzie,
gdzie tylko to możliwe. I tu nasuwa się pytanie – czy autorowi tego hasła bank
zapłacił wynagrodzenie? Skoro w PKO tak bardzo zwracają uwagę na oryginalność,
niepowtarzalność i unikanie kopiowania cudzych pomysłów, to chyba zetknęli się
już z kilkoma podobnymi nazwami. Moje dwa skojarzenia na szybko to programy -
„Dzień dobry bardzo” Radia Zet i „Dzień dobry TVN”. Wydają się być bardziej
rozpoznawalnie niż lampa… A gdybym głębiej sięgnął to na pewno znajdę kolejne
przykłady. Dlatego zakładam, iż autor hasła „Dzień dobry” też nie dostał żadnych pieniędzy, bo przecież, kierując się logiką banku, ewidentnie
ściągnął pomysł od innych. No chyba, że PKO nie zawsze jest konsekwentne w swoich decyzjach.
Ciekawe jak zakończy się ten
spór. Ja zawsze lubię kibicować słabszym, dlatego trzymam kciuki za
klienta.
Cumulus Maximus to super nazwa. Dlaczego to plagiat? Przecież to łacina.
OdpowiedzUsuńMoże i łacina, tylko że ta nazwa to zbitka nazwy lokat z dwóch banków: lokaty bz wbk i konta oszczędnościowego z kredyt banku. Dlatego może fajnie brzmi, ale orginalne to to nie jest, dlatego nie mógł wygrać. Nagrodę dostał ktoś inny, ale nagroda jest na tyle atrakcyjna, że pan policjant bedzie walczyl do upadlego.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego, że brzmiało oryginalnie policjant wygrał. Zbitki dwóch nazw nie można uznać za plagiat, tym bardziej, że nie są te nazwy zastrzeżone.
OdpowiedzUsuńJeśli ma szanse na wygraną w sądzie to niech walczy, ma do tego pełne prawo.