poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Jak rozmawiać z działem retencji w banku


Macie czasem tak, że łapiecie nerwa w momencie otrzymania wyciągu z konta lub karty kredytowej, na którym widać naliczoną opłatę, której się nie spodziewaliście lub zapomnieliście, że wkrótce się pojawi? Mam tu na myśli opłaty za kolejny rok korzystania z karty kredytowej, linii kredytowej w koncie osobistym, koszty za nie wykonanie minimalnej liczby lub wartości transakcji, itp. Co wtedy robicie? Płacicie? Jeśli tak to robicie duży błąd. Dlaczego? Bo tak postępując generujecie sobie niepotrzebne koszty i przyczyniacie się do wzrostu bezrobocia w Polsce. Tak, tak – bezrobocia. Pewnie większość klientów nie wie, ale w wielu bankach funkcjonują zespoły retencji. Czym się zajmują? Ich praca polega na zapobieganiu odpływowi klientów. Każdy wypowiadający umowę klient otrzyma przed jej wygaśnięciem telefon od pracownika takiego działu z propozycją pozostania w gronie klientów banku. Pamiętajmy, że żyjemy w czasach olbrzymiej konkurencji i kolejne banki tylko czekają żeby do nich przejść. Dlatego zawsze, ale to zawsze kiedy dostaniecie informację o naliczonej opłacie, której nie chcecie płacić, należy skontaktować się z bankiem, a w konsekwencji tego kontaktu trafić do pracownika działu retencji. Po takim kontakcie wszyscy będą szczęśliwi – Wy, bo pewnie mniej zapłacicie, bank, bo zatrzyma u siebie klienta, no i wreszcie pracownik działu retencji, bo mając co robić dalej będzie miał pracę. Dlatego warto zadać sobie trud i skontaktować się z infolinią swojego banku. Oto moje sugestie co do sposobu postępowania:

1.   Zadzwoń do banku i poproś o anulowanie naliczonej opłaty.

2.     Pewnie się nie zgodzą, choć zdarzają się wyjątki. Jak na taki trafisz to znaczy, że naprawdę jesteś dla nich ważny… J

3.     Jak odmówią, to powiedz, że w takim razie chcesz zrezygnować z produktu.

4.     Będzie krótka konsternacja, po której pewnie poproszą Cię o chwilę przerwy i włączą Ci tradycyjnie irytującą muzyczkę.

5.      Po powrocie do rozmowy możesz usłyszeć propozycję nowych warunków lub dalsze twarde „nie”.

6.      Jeżeli będzie dalej twarde „nie” to przedstaw im swoje warunki zniesienia lub obniżenia opłaty, daj im dwa dni na podjęcie decyzji, powiedz że czekasz na telefon zwrotny i się rozłącz.

7.      Najczęściej jednak temat zostanie podjęty i albo w trakcie rozmowy zostaniesz przełączony do pracownika retencji, albo skontaktuje się on z Tobą bardzo szybko.

8.      Jeżeli usłyszysz, że godzą się na zniesienie opłaty to wcale nie znaczy, że osiągnąłeś już swój cel.

9.      W kolejnym kroku powiedz, że zniesienie opłaty Cię interesuje, ale dożywotnio!!! Jeżeli jesteś dla banku dobrym klientem, czyli dokonujesz wielu transakcji kartami, przelewasz swoje wynagrodzenie, trzymasz w tym banku swoje oszczędności, to powinni się na takie rozwiązanie zgodzić. A jak się nie zgodzą to znaczy, że najwyższy czas zmienić bank.

Zachęcam do przetestowania powyższego ćwiczenia. Ja przez ostatni rok przerobiłem je trzykrotnie. I wiecie jaki jest wynik? 3:0 dla mnie. A wszystko dlatego, że bankowi dużo bardziej opłaca się odpuścić aktywnemu klientowi nic nie znaczącą opłatę (nawet jak jest to kilkaset złotych) niż ponosić koszt pozyskania nowego klienta bez żadnej gwarancji, że będzie on lepszy od tego właśnie utraconego. Dlatego zachęcam do działania. Zaoszczędzicie pieniądze i wzmocnicie własne ego. Jak mawiał klasyk – twardym trzeba być…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz