wtorek, 28 czerwca 2016

Nie ma takiego miasta Londyn


Nie ma takiego miasta Londyn. Od piątku. Na mapie Unii Europejskiej. Jest Lądek, Lądek Zdrój, ale Londynu już nie ma. Jakże proroczy okazał się Stanisław Bareja i jego pomysł zaszyty w scenariuszu "Misia". A przecież film powstał grubo ponad trzydzieści lat temu.
Panuje ostatnio w Europie moda na referenda. O tym w Szwajcarii już pisałem. Tym razem kilka słów poświęcę obywatelom Wielkiej Brytanii, którzy w ostatni czwartek ochoczo udali się do miejsc, w których mogli oddać swój głos za wyjściem lub pozostaniem w Unii Europejskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, śmiesznego, smutnego czy głupiego, gdyby nie fakt, że po powrocie do domów, wielu z nich usiadło do komputerów, odpaliło Google i wklepało hasła w stylu - co to jest Unia Europejska, co oznacza wyjście z Unii, co to jest Brexit? Pokazały to statystyki Google zebrane w  czwartek wieczorem i w piątek. A to oznacza, że odsetek idiotów wśród Brytyjczyków musi być naprawdę duży. A jak idiota idzie głosować i nie wie za czym głosuje, to z dużym prawdopodobieństwem będzie przeciw. A skoro przewaga głosów przeciw pozostaniu w Unii wyniosła trochę ponad milion, to można pokusić się o stwierdzenie, że o dalszych losach narodu brytyjskiego w Europie zadecydowali idioci. Niestety w Europie to coraz częstsze zjawisko. My Polacy też je znamy. I to już od dawna. A swoją drogą zaczynam coraz bardziej rozumieć, dlaczego tak wielu Polaków wyjechało na wyspy i dlaczego tak dobrze się tam czują...

Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. Wczoraj Anglia na Mistrzostwach Europy przegrała z Islandią i odpadła z turnieju, co oznacza dla niej historyczną kompromitację i wstyd na wiele lat. Nie uważacie, że trochę przesadzili z tym Brexitem...?

wtorek, 7 czerwca 2016

Czym różni się Polak od Szwajcara?


W ostatni weekend odbyło się w Szwajcarii referendum dotyczące dochodu gwarantowanego. Na czym miałby polegać ten dochód gwarantowany? Otóż co miesiąc każdy obywatel Szwajcarii, bez względu na osiągany przez siebie dochód, otrzymywałby dodatkowo 2,5 tysiąca franków. Tak po prostu – za nic. Czyli takie nasze 500 plus tylko sto razy lepsze. I jak zagłosowali Szwajcarzy w referendum? 76,9% głosujących było przeciw temu pomysłowi. Opowiedzieli się za tym, że nie chcą tych pieniędzy. A dlaczego? Bo byłoby to niekorzystne dla ich gospodarki. I tu nasuwa się pytanie – czy wyobrażacie sobie taką sytuację w Polsce? Przecież gdyby u nas taki pomysł został poddany w głosowaniu, to za jego przyjęciem opowiedziałoby się jakieś 98%, a frekwencja pobiłaby wszelkie dotychczasowe rekordy. Po ogłoszeniu wyników połowa społeczeństwa poszłaby się upić, a jak już by wytrzeźwieli, to poszliby do swoich pracodawców i złożyli wypowiedzenia z pracy. Bo u nas przeważa opinia, że trzeba być frajerem żeby nie brać czegoś, co dają za darmo i trzeba być frajerem żeby pracować, jak jest ktoś, kto daje kasę na utrzymanie. Jeżeli jakaś firma działająca w Polsce ogłasza, że musi przeprowadzić zwolnienia grupowe i pyta swoich pracowników czy są wśród nich chętni, którzy zgodzą się na rozwiązanie swojej umowy w zamian za odpowiednio wysoką odprawę, to najczęściej chętnych jest więcej niż stanowisk pracy przewidzianych do likwidacji… Polak największą satysfakcję czerpie z cwaniakowania i dochodzenia na skróty do celu. Tu nikt nie docenia tych, którzy ciężko pracują i osiągają sukcesy, tak samo jak nikt nie interesuje się tym co będzie za miesiąc, rok, 10 lat. Skoro gospodarka przez tyle lat nie upadła to i przez kolejne lata nie upadnie, po co się tym przejmować. A przecież to wcale nie jest takie pewne… I kiedyś wszyscy możemy się mocno zdziwić… Warszawę od Zurichu dzieli trochę ponad 1000 km. Ale mentalnie Polaków od Szwajcarów dzielą lata świetlne. Niestety…