Każdego roku na przełomie
listopada i grudnia powraca temat skoków. Narciarskich. Wtedy właśnie rozpoczyna
się sezon zimowy w tej dyscyplinie sportu. W tym roku również się rozpoczął,
ale ponieważ Kamil Stoch leczy kontuzję i nie bierze jeszcze udziału w zawodach,
a Adam Małysz już od kilku lat nie skacze, media nie poświęcają wynikom
kolejnych konkursów zbyt wiele czasu. Ale okazuje się, że siła przyzwyczajeń to
potęga i o skokach zrobiło się jednak głośno. Tylko ze spotem nie mają one nic
wspólnego... Choć na pewno wynik w konkurencji wyciągnięcia kasy z Bankowego Funduszu
Gwarancyjnego robi wrażenie. Chodzi oczywiście o SKOK-i pisane dużymi literami,
czyli Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Ich reprezentantem, o którym
zrobiło się równie głośno jak o Kamilu Stochu jest SKOK Wołomin. Z tą tylko
różnicą, że Stoch potrafi w wielkim stylu wygrywać najważniejsze zawody, a SKOK
Wołomin w bardzo kiepskim stylu zaliczył spektakularny upadek na ryj. To co
działo się tam wewnątrz i jaka była skala nieprawidłowości zbada prokuratura.
Mnie zszokowało coś innego. Zastanawiam się jakim cudem zostało tam
zdeponowanych aż 2,5 miliarda złotych...? Przecież od lat słychać, że wcześniej
czy później zrobi się z tego afera. A mimo to 80 tysięcy ludzi zaniosło tam
swoje oszczędności. Czy Amber Gold nie było wystarczającą nauczką? I co z tego,
że SKOK-i mają gwarancję BFG? Pieniądze do właścicieli oczywiście wrócą (no
chyba, że przekroczyli gwarantowany limit), ale nie zmienia to faktu, że dostęp
do nich tymczasowo stał się utrudniony. Ciekawe ilu klientów SKOK-u Wołomin
chciało skorzystać ze swoich oszczędności tam zgromadzonych przed świętami i
czy są teraz zupełnie spokojni w związku z zaistniałą sytuacją. Zastanawiam się
z czego wynika fakt, że ludzie zanoszą w takie miejsca swoje pieniądze, często
będące oszczędnościami całego życia. Mam nadzieję, że powodem nie jest wysoki odsetek
idiotów w naszym społeczeństwie. Choć patrząc każdego dnia na otaczający mnie
świat taka odpowiedź niestety wydaje się najbardziej prawdopodobna... Mogłaby kiedyś
któraś z firm prowadzących badania rynkowe zdefiniować kryteria profilu
"idiota" i zmierzyć jak wielu jest ich wśród Polaków. Wyniki byłyby
na pewno bardzo interesujące.
Dziwnych zachowań i to wśród
ludzi wydawałoby się na poziomie jest wiele, więc w niższych warstwach
społecznych pewnie tym bardziej należy się ich spodziewać. Jak widzę byłego
ministra sprawiedliwości (dziś to już bardziej parodysta niż minister), który
biega od jednej telewizji do drugiej i rozmawiając z dziennikarzem stawia obok
siebie dużą tabliczkę z adresem jakiejś strony internetowej, to sam już nie
wiem czy śmiać się czy płakać. Ostatnio postawił ją obok siebie nawet jak był
gościem Radia Zet… Ciekawe czy jak chodzi z dzieckiem na spacer lub tankuje
samochód na stacji benzynowej to też ją ma przy sobie w widocznym miejscu. Ale
nie będę się w to dalej zagłębiał, nie jestem lekarzem.
Wracając do SKOK-ów zastanawia
mnie jeszcze jedna sprawa. Dlaczego część z nich wykorzystuje biało-czerwoną
flagę jako element swojej info-grafiki? Nie jestem prawnikiem i nie wiem dokładnie
jak tego typu kwestie są regulowanie przepisami, ale mnie osobiście to się nie
podoba. Skoro SKOK może swobodnie posługiwać się barwami narodowymi to
rozumiem, że równie dobrze może to zrobić pani prowadząca warzywniak lub pan
jeżdżący taksówką. Z całym szacunkiem do tych i innych zawodów nie chciałbym
żeby każda firma w Polsce wykorzystywała w taki sposób barwy narodowe, bo ich
ranga spadnie do poziomu kodu pakowego na jogurcie. A SKOK- i to robią i nikomu
to nie przeszkadza. Kiedyś w programie Kuby Wojewódzkiego na TVN-ie prowadzący
zrobił dość głupi happening, podczas którego wbijał miniatury polskich flag w
psie odchody… Zrobiła się z tego afera, potem sprawa sądowa, stacja dostała
karę. Jak dla mnie wykorzystanie flagi przez Wojewódzkiego niczym nie różni się
od tego co robią z nią SKOK-i. Jedno i drugie podłoże jest tak samo niefortunnie
dobrane…
---------------------------------------------------
Jeżeli lubisz czytać to co piszemy to od teraz możesz otrzymywać na bieżąco informacje o publikacji nowych wpisów. Zapraszamy do polubienia i obserwowania naszych stron na Facebook'u oraz Twiterze.
Follow @cowportfelu
Jeśli ma zarejestrowaną firmę w Polsce to tak jak by miała prawo posłużyć się flagą w tle . Z drugiej zaś strony ciekawe jak by to wyglądało .
OdpowiedzUsuńto prawda :)
OdpowiedzUsuńCo do flagi- dopóki nie wywiąże się z tego jakaś afera na miarę wyczynu Kuby Wojewódzkiego, nikt tak naprawdę nie zwróci uwagi, że SKOKi posługują się własnie tymi kolorami. Dopóki wszystko jest w porządku, niech będzie jak jest- takie jest podejście Polaków niestety.
OdpowiedzUsuńJa nie widzę problemu. Niby dlaczego SKOKi miałyby mieć zakaz reklamować się kolorami państwa,w którym działają? To kolory wszystkim bardzo znane, więc też mile kojarzące się. Mi to nie ujmuje, nie obraża. Chociaż z drugiej strony nie mogę nazwać się patriotą, więc to może właśnie dlatego.
OdpowiedzUsuń